korfu
Na Korfu wybraliśmy się pierwszy raz z dzieckiem. Pomyśleliśmy, że weźmiemy niedrogi 3* hotelik bez wyżywienia, bo fajniej będzie stołować się w nadmorskich tawernach i nie być uwiązanym godzinami posiłków. To był błąd - brudny hotel, problem z dzieckiem niejadkiem, siedzenie od siódmej wieczorem w hotelu, a nie w tawernie (bo dziecko chciało spać) itp itd. Nigdy więcej 3* w Grecji a z dziećmi, tylko all inslusive. Wyspa za to urzekła nas absolutnie. Kręte drogi w gajach oliwnych, postrzępiony brzeg, wysokie klify, urokliwe zatoczki no i niesamowite weneckie miasto Korfu. Ta wyspa to nasz numer jeden do tej pory!
Korfu (inaczej Kerkyra) to górzysta wyspa na morzu jońskim, niedaleko wybrzeży Albanii. Nazwa wyspy pochodzi od imienia nimfy Korkyry, w której zakochał się Posejdon i uprowadził ją na bezimienną wyspę, która została nazwana na jej cześć.
Stolica, tak jak na wielu wyspach nazywa się tak samo, czyli Korfu, największą górą jest brzmiący groźnie Pantokrator (906 m n.p.m) a linia brzegowa ma długość 217 km. Skolonizowana w VII wieku p.n.e. była zarządzana przez Korynt, Rzym, Bizancjum, Republikę Wenecką, Wielką Brytanię no i Grecję. Wyspa kilkakrotnie odpierała ataki Turków, ale nigdy nie została przez nich okupowana, przez co zachowała odmienny charakter.
Opisywana przez wielu artystów, zamieszkała przez znamienite rody m.in. Habsburgów nadal zachwyca pięknymi widokami, zielenią, plażami i pomimo rozwoju turystyki masowej nie zatraciła naturalnego wdzięku.
Większość obszaru wyspy porastają gaje oliwne, ale uprawia się też winorośl i cytrusy. Jak na innych wyspach, w sezonie letnim większość mieszkańców wyspy (ze 113 tyś w sumie) pracuje w turystyce.
Na wyspie uprawiane są unikalne cytrusy - kumkwaty i wiele przetworów i alkoholi można kupić na wyspie.
Korfu (inaczej Kerkyra) to górzysta wyspa na morzu jońskim, niedaleko wybrzeży Albanii. Nazwa wyspy pochodzi od imienia nimfy Korkyry, w której zakochał się Posejdon i uprowadził ją na bezimienną wyspę, która została nazwana na jej cześć.
Stolica, tak jak na wielu wyspach nazywa się tak samo, czyli Korfu, największą górą jest brzmiący groźnie Pantokrator (906 m n.p.m) a linia brzegowa ma długość 217 km. Skolonizowana w VII wieku p.n.e. była zarządzana przez Korynt, Rzym, Bizancjum, Republikę Wenecką, Wielką Brytanię no i Grecję. Wyspa kilkakrotnie odpierała ataki Turków, ale nigdy nie została przez nich okupowana, przez co zachowała odmienny charakter.
Opisywana przez wielu artystów, zamieszkała przez znamienite rody m.in. Habsburgów nadal zachwyca pięknymi widokami, zielenią, plażami i pomimo rozwoju turystyki masowej nie zatraciła naturalnego wdzięku.
Większość obszaru wyspy porastają gaje oliwne, ale uprawia się też winorośl i cytrusy. Jak na innych wyspach, w sezonie letnim większość mieszkańców wyspy (ze 113 tyś w sumie) pracuje w turystyce.
Na wyspie uprawiane są unikalne cytrusy - kumkwaty i wiele przetworów i alkoholi można kupić na wyspie.
|
1. Sidari
2. Agios Gordios 3. Karousades 4. Agios Stefanos |
Sidari - Canal D'amour. Zaczynamy od Sidari bo tutaj mieszkalismy. Samo Sidari to najbardziej popularna miejscowość turystyczna na północy wyspy z wieloma hotelami, tawernami i dyskotekami. Miejscowość wydaje się oblężona przez turystów z Wielkiej Brytanii - wszędzie słychać język angielski, angielskie mecze w tawernach które serwują English Breakfast itd. Niegdyś mała spokojna rybacka miejscowość, zamieniła swój charakter w latach 80tych. Teraz ta miejscowość to disco.
Niedaleko Sidari znajdziecie parę zatoczek z wysokimi ścianami wyrzeźbionymi przez fale. Są tam też mini wysepki tworzące ciekawy krajobraz. Ale ważnym punktem zwiedzania jest tzw. Kanał Miłości - czyli Canal D'amour o którym istnieje legenda, że ten kto przepłynie kanał, znajdzie miłość prawdziwą. Jest to też dobre miejsce do nurkowania, gdyż pod wodą woda wydrążyła małe jaskinie.
Naszym zdaniem - Nie wiem, którego ze słów pani w biurze podróży nie zrozumiała (kameralnie, cicho, mało turystycznie), ale znalazła dla nas hotel właśnie w Sidari. Sam hotel, owszem, był prawie pusty, ale przez cały wieczór słychać było muzykę z pobliskich dyskotek. I jeszcze to dziwne odczucie, że nie znaleźliśmy się na greckim Korfu, tylko np. w Blackpool w UK. Dodatkowo, plagi komarów zsiekały nam dziecko już pierwszej nocy i mała wyglądała przez resztę pobytu jak po ospie.
Canal D'amour natomiast to miła odskocznia od tego turystycznego miasteczka.
Niedaleko Sidari znajdziecie parę zatoczek z wysokimi ścianami wyrzeźbionymi przez fale. Są tam też mini wysepki tworzące ciekawy krajobraz. Ale ważnym punktem zwiedzania jest tzw. Kanał Miłości - czyli Canal D'amour o którym istnieje legenda, że ten kto przepłynie kanał, znajdzie miłość prawdziwą. Jest to też dobre miejsce do nurkowania, gdyż pod wodą woda wydrążyła małe jaskinie.
Naszym zdaniem - Nie wiem, którego ze słów pani w biurze podróży nie zrozumiała (kameralnie, cicho, mało turystycznie), ale znalazła dla nas hotel właśnie w Sidari. Sam hotel, owszem, był prawie pusty, ale przez cały wieczór słychać było muzykę z pobliskich dyskotek. I jeszcze to dziwne odczucie, że nie znaleźliśmy się na greckim Korfu, tylko np. w Blackpool w UK. Dodatkowo, plagi komarów zsiekały nam dziecko już pierwszej nocy i mała wyglądała przez resztę pobytu jak po ospie.
Canal D'amour natomiast to miła odskocznia od tego turystycznego miasteczka.
Sidari - Canal D'amour
Afionas - wyjeżdzając w górę na północ znad zatoki Agios Georgios, trafiamy do uroczego miasteczka Afionas zamieszkałego od VI wieku p.n.e., potem opuszczone by ponownie ożyć w VI wieku n.e. To jedno z najwyżej usytuowanych zamieszkałych miejscowości na wyspie (około 300 metrów n.p.m) i z rozległej łąki ponad miasteczkiem rozciągają się piękne widoki na zatokę Agios Georgios, plażę Arillas, Pentokrator jak i na niedalekie wysepki Mathraki, Othoni, Erikoussa. Sama miejsowość to małe białe domki, wąskie uliczki, kwiaty w doniczkach i stada jaskółek. Przyjemnie jest przejść się po wiosce gdzie nie trzeba ustępować samochodom a co parę metrów napotykamy pocztówkowe kadry.
Afionas
Afionas
Afionas
Afionas
Afionas - punkt widokowy nad miasteczkiem.
Afionas
Perouldes - miejscowość sąsiadująca z Sidari, ale dużo spokojniejsza z przepiękną linią brzegową i wieloma zatoczkami. Ogromne klify z piaskowca robią niesamowite wrażenie. Do miejscowości należą słynne na wyspie plaże Apotripiti i Logas (plaża zachodzącego słońca).
Naszym zdaniem - Obowiązkowa wizyta w kawiarni Panorama na szczycie klifu. Stąd koniecznie obejrzyjcie zachód słońca i wypijcie coś miłego dla duszy i ciała. Sam klif zmienia kolor w zależności od pory dnia i oświetlenia - od prawie białego do pomarańczowego. Można też zejść na dól schodami i wykąpać się na małej plaży Logas, która przy większych falach znika pod wodą.
Wracaliśmy parokrotnie w to niezwykłe miejsce! Jedna uwaga - jeżeli będziecie z dziećmi - nie spuszczajcie ich z oczu, bo tu jest naprawdę wysoko.
Naszym zdaniem - Obowiązkowa wizyta w kawiarni Panorama na szczycie klifu. Stąd koniecznie obejrzyjcie zachód słońca i wypijcie coś miłego dla duszy i ciała. Sam klif zmienia kolor w zależności od pory dnia i oświetlenia - od prawie białego do pomarańczowego. Można też zejść na dól schodami i wykąpać się na małej plaży Logas, która przy większych falach znika pod wodą.
Wracaliśmy parokrotnie w to niezwykłe miejsce! Jedna uwaga - jeżeli będziecie z dziećmi - nie spuszczajcie ich z oczu, bo tu jest naprawdę wysoko.
Peroulades
Peroulades
Cape Drastis - przylądek wysunięty najbardziej na północ wyspy pomiędzy Sidari a Peroulades. Samochód trzeba zostawić na górze i zejść stromo w dół pylistą drogą. Ale naprawdę warto. Widok na wyrzeźbione wodą i wiatrem formacje skalne jest niezapomniany. Ponoć na samym dole, przy morzu można wypożyczyć leżaki ustawione na skałach (lub łódkę) i jest to dobre miejsce do nurkowania. Można też dopłynąć wpław do paru mniejszych wysepek i plaż dostępnych tylko od morza. My jednak podróż na sam dół z wózkiem sobie darowaliśmy.
Karousades - to jedna z większych miejscowości na północy wyspy. W czasach bizantyjskich była punktem dowodzenia wyspy. Niegdyś popularne (lata 60-80 XX wieku), teraz wyglądające na częściowo opuszczone i zaniedbane. Tu znajduje się rodzinna posiadłość pisarza Dino Theotokisa. Jest to miasteczko podtrzymujące dawne tradycje, więc można tu np. kupić chleb z pieca opalanego drewnem i działa tu lokalna orkiestra symfoniczna i klub futbolowy. Do miejscowości przylega plaża Astrakeri z płytką wodą i małym portem.
Naszym zdaniem - w miasteczku wyraźnie czuje się, że lata swojej świetności ma za sobą. Zamknięte sklepiki, odrapane budynki, mały ruch, mało miejscowych. Korfu ma tak wiele piękniejszych miejsc do zaoferowania, że to można spokojnie sobie darować.
Naszym zdaniem - w miasteczku wyraźnie czuje się, że lata swojej świetności ma za sobą. Zamknięte sklepiki, odrapane budynki, mały ruch, mało miejscowych. Korfu ma tak wiele piękniejszych miejsc do zaoferowania, że to można spokojnie sobie darować.
Kassiopi - miasteczko powstałe w III wieku p.n.e a położone na północno-wschodnim krańcu wyspy. Niegdyś malownicza miejscowość rybacka, dziś jedno z bardziej popularnych miejsc turystycznych z hotelami, barami, tawernami. W miejscowości można znaleźć parę tradycyjnych, wąskich uliczek i domów, zbaczając z głównych turystycznych traktów. Zabytkowy kościół Panagia Kassiopitra, został zbudowany w V wieku w miejscu dawnej świątyni poświęconej Zeusowi Kassiosowi, która za czasów rzymskich była odwiedzona przez Nerona. Sam kościół został doszczętnie spalony przez Turków w XVI wieku ale i w tym samym wieku odbudowany mieszcząc 2 ołtarze dla rzymsko i greko katolików. Ponad miasteczkiem górują ruiny obronnego zamku z czasów bizantyjskich, jeszcze bardziej rozbudowanego za Wenecjan. Forteca ta odbiła najazd Turków w XVI wieku, obecnie niewiele z niej zostało, ale widok z zamku na port jest przedni.
Naszym zdaniem - bardzo malownicza miejscowość, która zachowała urok dawnych czasów pomimo napływu turystów. W porcie znajduje się parę tawern oferujących owoce morza i w jednej z nich jedliśmy najlepszy w naszym życiu miks tychże.
Naszym zdaniem - bardzo malownicza miejscowość, która zachowała urok dawnych czasów pomimo napływu turystów. W porcie znajduje się parę tawern oferujących owoce morza i w jednej z nich jedliśmy najlepszy w naszym życiu miks tychże.
Paritheia (Ano Peritheia) - opuszczone miasteczko u podnóża góry Pentokrator, zamieszkałe od czasów bizantyjskich (XIV wieku). Kolejne miejsce ulokowane w głębi lądu w obawie przed piratami. Niegdyś funkcjonowało tu 8 kościółków, szkoła, sąd, policja a mieszkało około 1500 osób. Teraz działa tu jedynie parę tawern i sklepów z pamiątkami. Uliczki pokryte brukiem, kamienne domki, wiele z nich w ruinie. Do miejscowości prowadzi stroma droga, ale warto tu zajrzeć ze względu na widoki i nie-kurortowy charakter. Miasteczko jest chronione prawem jako cenny zabytek i domki i kościółki będą z czasem odnawiane. Charakterystyczny kościół z różową fasadą i dzwonnicą przy wjeździe do miasteczka jest pod wezwaniem św. Iakovos, Persis. Na dziedzińcu rosną kwiaty przypominające krokusy, choć był przecież środek lata.
Naszym zdaniem - miejsce niewątpliwie ma swój urok. Polecamy!
Naszym zdaniem - miejsce niewątpliwie ma swój urok. Polecamy!
Kouloura - mała zatoczka z małym portem na północno - wschodnim wybrzeżu. Zjeżdża się tu w dół zbocza pokrytego lasem sosnowym i już z wysokości port prześwituje przez drzewa. To urocze miejsce nieskażone turystyką. Spokój, małe rybackie łódki i jachty, czysta woda i widok na morze i wzgórza. Jest to niewątpliwie miejsce zapadające w pamięć.
Miasto Korfu - miasto odgrywające ważną rolę wśród wysp jońskich już od VIII wieku. Dwie obronne fortece czynią z niego Kastropolis - "Miasto Fortecę". W 2007 walory miasta zostały wpisane na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Panowanie Republiki Weneckiej mocno wpłynęło na architekturę miasta i wiele uliczek starego miasta wygląda iście "wenecko" - wąskie uliczki (zwane "kantounia"), okna z okiennicami, dachówki i pranie rozwieszone między domami. Większość jednak miasta została zbudowana za czasów brytyjskich (XVIII/XIX wiek) a i część została odbudowana dopiero w latach 60tych i 70tych XX wieku po zniszczeniach II Wojny Światowej.
W mieście funkcjonuje 37 greko-katolickich kościołów, ale najważniejsze to katedra Naszej Pani z Jaskini (Panagia Speliotissa) i kościół św. Spirydiona, gdzie znajdują się szczątki patrona wyspy oraz poza centrum ponoć najstarszy kościół na wyspie św. Jasona i Sosipatera (którzy przynieśli chrześcijaństwo na wyspę).
Ponadto warto zobaczyć:
1. Teatr San Giacomo - z XVII wieku, zbudowany cały z kamienia w stylu włoskiego renesansu. Obecnie to siedziba władz miejskich.
2. Spinada i Liston (kolumnada) - bulwar z kafejkami i tawernami nad morzem, tu też gra się w krykieta (wpływ brytyjski) i słucha koncertów w Pawilonie Muzycznym. Bulwar dzieli się na Kato Plateia (górny rynek) i Ano Plateia (dolny rynek)
3. Akademia Jońska - uniwersytet utworzony XIX wieku, poważnie zniszczony w czasie bombardowań II Wojny Światowej, lecz odbudowany w pierwotnym stylu
4. Pałac św. Michała i Jerzego (Palaia Anaktora)- ufundowany przez Brytyjczyków, siedziba władz. Obecnie dostępna dla zwiedzających z muzeum sztuki azjatyckiej oraz ogrodami (zwane Ogrodami Ludowymi) i morskimi łaźniami (Alekos).
W mieście funkcjonuje 37 greko-katolickich kościołów, ale najważniejsze to katedra Naszej Pani z Jaskini (Panagia Speliotissa) i kościół św. Spirydiona, gdzie znajdują się szczątki patrona wyspy oraz poza centrum ponoć najstarszy kościół na wyspie św. Jasona i Sosipatera (którzy przynieśli chrześcijaństwo na wyspę).
Ponadto warto zobaczyć:
1. Teatr San Giacomo - z XVII wieku, zbudowany cały z kamienia w stylu włoskiego renesansu. Obecnie to siedziba władz miejskich.
2. Spinada i Liston (kolumnada) - bulwar z kafejkami i tawernami nad morzem, tu też gra się w krykieta (wpływ brytyjski) i słucha koncertów w Pawilonie Muzycznym. Bulwar dzieli się na Kato Plateia (górny rynek) i Ano Plateia (dolny rynek)
3. Akademia Jońska - uniwersytet utworzony XIX wieku, poważnie zniszczony w czasie bombardowań II Wojny Światowej, lecz odbudowany w pierwotnym stylu
4. Pałac św. Michała i Jerzego (Palaia Anaktora)- ufundowany przez Brytyjczyków, siedziba władz. Obecnie dostępna dla zwiedzających z muzeum sztuki azjatyckiej oraz ogrodami (zwane Ogrodami Ludowymi) i morskimi łaźniami (Alekos).
Miasto Korfu - Spinada
Twierdza w mieście Korfu - długa na 600 metrów, szeroka na 200 m. Zbudowana w czasach bizantyjskich na półwyspie o dwóch wierzchołkach, ale rozbudowana przez Wenecjan w XV wieku. Od tych wierzchołków miasto Korfu otrzymało swoją nazwę a na każdym z nich zbudowano wieżę - morza i lądu. Twierdza oddzielona była od lądu fosą a w podziemiach zbudowano labirynt korytarzy prowadzący na szczyt budowli. Weneckie zabudowania wewnątrz twierdzy obecnie nie istnieją. Kościółek św. Jerzego i inne obecne budynki pochodzą z czasów panowania Brytyjczyków.
Jako, że miasto Korfu zbudowane jest w strategicznym punkcie morza adriatyckiego i nieopodal wybrzeży Albanii, fortece służyły Wenecjanom przez 4 wieki jako obrona Republiki Weneckiej przed atakami Turków.
W mieście prócz "Starej Fortecy" istnieje jeszcze "Nowa Forteca" (z XVI wieku) i obie w przeszłości były połączone murami i podziemnymi tunelami. Nowa Forteca pomimo zniszczeń z Drugiej Wojny Światowej, jest ogromną budowlą i nadal góruje nad starym portem.
Jako, że miasto Korfu zbudowane jest w strategicznym punkcie morza adriatyckiego i nieopodal wybrzeży Albanii, fortece służyły Wenecjanom przez 4 wieki jako obrona Republiki Weneckiej przed atakami Turków.
W mieście prócz "Starej Fortecy" istnieje jeszcze "Nowa Forteca" (z XVI wieku) i obie w przeszłości były połączone murami i podziemnymi tunelami. Nowa Forteca pomimo zniszczeń z Drugiej Wojny Światowej, jest ogromną budowlą i nadal góruje nad starym portem.
Widok na miasto ze Starej Twierdzy
Stare miasto Korfu
Stare miasto Korfu
Stare Miasto Korfu
Korfu - widok na Starą Twierdzę
Stare miasto Korfu
Stare miasto Korfu
W drodze do Agios Georgios
Agios Georgios - plaża, zatoka i mały resort turystyczny. Nie jest to jednak moloch jak Sidari, ale miejsce bardziej spokojne, bez dyskotek i głośnych hoteli. Sama plaża oznaczona niebieską flagą, jest uznawana za jedną z najładniejszych i najbardziej bezpiecznych na wyspie.
Agios Georgios
Angelocastro - widok na Palokastritse
Angelokastro - czyli Zamek Anioła, zbudowany najprawdopodobniej w XIII wieku za czasów bizantyjskich, głównie w celu obony przed piratami. Forteca została wzniesiona na najwyższym wzgórzu, z wysokim klifem, na północno-zachodnim wybrzeżu wyspy, nieopodal wioski Krini i Paleokastritsy. Zamek nigdy nie uległ atakom piratów ani Turków. Ponadto Angelokastro było stolicą wyspy od końca XIV do XVI wieku i tu rezydował gubernator wysp jońskich i dowódca floty weneckiej stacjonującej na Korfu. Na zamku znajdują się pozostałości kościoła Archanioła Michała, wieży niegdyś służącej jako kwatera wojska z podziemnymi cysternami na wodę, 7 grobów wykutych w skale w kształcie sarkofagów oraz również wykuta w skale kaplica Św. Kyriaki służąca kiedyś jako pustelnia.
Naszym zdaniem - jedno z najciekawszych miejsc na wyspie. Piękne widoki, ciekawe położenie zamku i niewielu turystów. U podnóży ruin, ale równocześnie na szczycie wielkiej przepaści (klifu) znajdziecie tawernę gdzie warto się zatrzymać by odpocząć przed/po wspinaczce na zamek.
Naszym zdaniem - jedno z najciekawszych miejsc na wyspie. Piękne widoki, ciekawe położenie zamku i niewielu turystów. U podnóży ruin, ale równocześnie na szczycie wielkiej przepaści (klifu) znajdziecie tawernę gdzie warto się zatrzymać by odpocząć przed/po wspinaczce na zamek.
Krini - mała miejscowość niedaleko Angelokastro, na zboczu góry Istoni. Trudno znaleźć szczegółowe informacje na temat tego miejsca, choć niewątpliwie jest to stara, tradycyjna miejscowość z brukowanymi uliczkami i rynkiem. Na dzwonnicy św. Mikołaja można zobaczyć marmurowe anioły. Warto tu się zatrzymać i poczuć prawdziwie grecki klimat.
Krini
Paleokastritsa - oznacza "miejsce starego zamku" ale nie odnosi się do pobliskiego zamku Angelokastro, ale do zamku-twierdzy, która niegdyś istniała na miejscu klasztoru Theotokos pod wezwaniem Marii Panny Paleokastritsa wzniesiony w XIII wieku ale wielokrotnie niszczony a obecny klasztor pochodzi z XVIII wieku. Warto tam jednak zajrzeć choćby ze względu na piękne widoki.
Paleokastritsa to również zatoka z mniejszymi podzatoczkami i leżąca w niej miejscowość. Widok na zatokę to główny pocztówkowy pejzaż Korfu, widać go już dobrze z zamku Angelokastro a potem jadąc wzdłuż wybrzeża możemy podziwiać jego kolejne odsłony z przydrożnych punktów widokowych. W porcie można wynająć łódkę która zabierze Was do jaskiń w klifie, niedostępnych od lądu. Najsłynniejsze jaskinie to jaskinia Neusika (nazwana na cześć córki króla Fenicjan, która wg Odysei Homera opiekowała się tu Odyseuszem) oraz jaskinie Niebieskie Oko, słynąca z niezwykle błękitnej wody (jak kolor oczu). W południowo-wschodniej części W zatoce znajduje się 7 mniejszych plaż w tym słynna Lagrotta, do której schodzi się po stopniach i wchodzi do wody prosto ze skał. Niedaleko od lądu zobaczycie maleńką wysepkę Kolovri, która według legendy jest zamienioną w skałę przez Posejdona łodzią Odyseusza lub też skamieniałą w wyniku modlitw mnichów w tutejszego klasztoru łodzią algierskich korsarzy.
Naszym zdaniem - doprawdy pocztówkowy widok -na lądzie skały i zieleń w wielu odcieniach, a woda turkusowa, niebieska, błękitna. Pomimo powszechnego rozreklamowania i celu podróży wszystkich przemieszczających się (w przeciwieństwie do tych tylko leżakujących) turystów, widok na Paleokastritsę zapada w pamięć na lata.
Paleokastritsa to również zatoka z mniejszymi podzatoczkami i leżąca w niej miejscowość. Widok na zatokę to główny pocztówkowy pejzaż Korfu, widać go już dobrze z zamku Angelokastro a potem jadąc wzdłuż wybrzeża możemy podziwiać jego kolejne odsłony z przydrożnych punktów widokowych. W porcie można wynająć łódkę która zabierze Was do jaskiń w klifie, niedostępnych od lądu. Najsłynniejsze jaskinie to jaskinia Neusika (nazwana na cześć córki króla Fenicjan, która wg Odysei Homera opiekowała się tu Odyseuszem) oraz jaskinie Niebieskie Oko, słynąca z niezwykle błękitnej wody (jak kolor oczu). W południowo-wschodniej części W zatoce znajduje się 7 mniejszych plaż w tym słynna Lagrotta, do której schodzi się po stopniach i wchodzi do wody prosto ze skał. Niedaleko od lądu zobaczycie maleńką wysepkę Kolovri, która według legendy jest zamienioną w skałę przez Posejdona łodzią Odyseusza lub też skamieniałą w wyniku modlitw mnichów w tutejszego klasztoru łodzią algierskich korsarzy.
Naszym zdaniem - doprawdy pocztówkowy widok -na lądzie skały i zieleń w wielu odcieniach, a woda turkusowa, niebieska, błękitna. Pomimo powszechnego rozreklamowania i celu podróży wszystkich przemieszczających się (w przeciwieństwie do tych tylko leżakujących) turystów, widok na Paleokastritsę zapada w pamięć na lata.
Paloekastitsa