thassos
Na Thassos wybraliśmy się jeszcze bezdzietni. Było to nasze pierwsze zetknięcie z wyspiarską Grecją.
Na wyspie nie ma lotniska, dostaliśmy się na nią promem. Chcieliśmy by było mało turystycznie i trochę dziko i tak właśnie było.
O wyspie: Thassos leży w północnej części morza egejskiego, niedaleko wybrzeży Tracji, a geograficznie przynależy do Macedonii. Jest to najbardziej na północ wysunięta wyspa Grecja i 12sta pod względem wielkości. Kształt wyspy jest raczej owalny, bez większych zatok czy półwyspów. Thassos jest bogata w złoża i przez wieki wydobywano tu srebro, złoto, cynk, ołów, żelazo, a teraz pozyskuje się z wyspy głównie biały marmur. Większość mieszkańców wyspy pracuje w turystyce, jak na innych wyspach, ale również produkuje się miód i przetwory z miodu, oliwki i oliwę z oliwek oraz wino.
Stolicą wyspy jest Limenas, ale turyści nazywają to miasto po prostu Thassos, lub port. Stąd kursują promy do Kavali i Keramoti na głównym lądzie. Wyspa w biegu historii należała do Fenicjan, Greków, Ateńczyków, Macedończyków, Rzymian, Bizancjum, rzecz jasna długo do Turków by w 1912 powrócić do Grecji.
Na wyspie jest wiele miejscowości nadbrzeżnych ze swoimi odpowiednikami w głąb lądu. Mamy więc np. Skala Prinos i Prinos. Skala oznacza schody, które kiedyś miały łączyć siostrzane wioski.
Na wyspie mieszka tylko około 14 tysięcy ludzi, a linia brzegowa ma 70 km. Największym szczytem jest Ipsarion -1204 metry n.p.m.Wyspę dotknęły 3 wielkie pożary w 1985, 1989 i 1993 ale stolica wyspy nie ucierpiała.
Na wyspie nie ma lotniska, dostaliśmy się na nią promem. Chcieliśmy by było mało turystycznie i trochę dziko i tak właśnie było.
O wyspie: Thassos leży w północnej części morza egejskiego, niedaleko wybrzeży Tracji, a geograficznie przynależy do Macedonii. Jest to najbardziej na północ wysunięta wyspa Grecja i 12sta pod względem wielkości. Kształt wyspy jest raczej owalny, bez większych zatok czy półwyspów. Thassos jest bogata w złoża i przez wieki wydobywano tu srebro, złoto, cynk, ołów, żelazo, a teraz pozyskuje się z wyspy głównie biały marmur. Większość mieszkańców wyspy pracuje w turystyce, jak na innych wyspach, ale również produkuje się miód i przetwory z miodu, oliwki i oliwę z oliwek oraz wino.
Stolicą wyspy jest Limenas, ale turyści nazywają to miasto po prostu Thassos, lub port. Stąd kursują promy do Kavali i Keramoti na głównym lądzie. Wyspa w biegu historii należała do Fenicjan, Greków, Ateńczyków, Macedończyków, Rzymian, Bizancjum, rzecz jasna długo do Turków by w 1912 powrócić do Grecji.
Na wyspie jest wiele miejscowości nadbrzeżnych ze swoimi odpowiednikami w głąb lądu. Mamy więc np. Skala Prinos i Prinos. Skala oznacza schody, które kiedyś miały łączyć siostrzane wioski.
Na wyspie mieszka tylko około 14 tysięcy ludzi, a linia brzegowa ma 70 km. Największym szczytem jest Ipsarion -1204 metry n.p.m.Wyspę dotknęły 3 wielkie pożary w 1985, 1989 i 1993 ale stolica wyspy nie ucierpiała.
|
1. Skala Sotiras
2. Theologos 3. Limenaria 4. Sotiras 5. Skala Rachoniou (no chyba że do tawerny nad morzem) |
Prom na Thassos - wylądowaliśmy na lotnisku należącym do Kavali a przypłynęliśmy promem z Keramoti.
Skala Prinos - Plaża nieopodal naszego hotelu. W centrum miejscowości znajduje się port z którego pływają promy do Kavali. Tutaj również w tradycyjnej stoczni naprawia, ulepsza, odnawia i tworzy nowe, również drewniane łodzie. Skala Prinos jest siostrzaną miejscowością dla Prinos, Micros Prinos i Megalos Prinos, a z portu kursują autobusy, którymi można się dostać na południe wyspy i do stolicy.
Naszym zdaniem - Prawdziwy grecki klimat. Są tawerny, jest plaża i parę hoteli, ale nie ma straganów i hoteli-molochów, raczej kameralne budynki. Jest tu trochę tak jakby czas się zatrzymał w latach 80tych, co ma swój urok. Plaża piaszczysta, ale w morzu zdarzały się kamienie i dość dużo jeżowców. We wrześniu było już mocno posezonowo - wiele tawern stało pustych, a nad morzem tylko pojedynczy plażowicze.
Naszym zdaniem - Prawdziwy grecki klimat. Są tawerny, jest plaża i parę hoteli, ale nie ma straganów i hoteli-molochów, raczej kameralne budynki. Jest tu trochę tak jakby czas się zatrzymał w latach 80tych, co ma swój urok. Plaża piaszczysta, ale w morzu zdarzały się kamienie i dość dużo jeżowców. We wrześniu było już mocno posezonowo - wiele tawern stało pustych, a nad morzem tylko pojedynczy plażowicze.
Specjalność wyspy Thassos - miód. Na wyspie we wszystkich miasteczkach można kupić miód w najróżniejszych postaciach i kształtach.
Brzeg morza z białego marmuru. Marmur jest jednym z głównych towarów eksportowych Tassos. Był tu wydobywany od tysięcy lat. Na wyspie można zobaczyć antyczne jak i współczesne kamieniołomy. Zdumiewające dla nas były brzegi morza wyłożone wielkimi blokami marmuru w celu umocnienia i ochrony przed niszczycielskim działaniem fal.
Jedna z kamienistych plaż, niedaleko Skala Prinos. Plaża w Skala Prinos ciągnie się kilometrami i można brzegiem morza dojść do kolejnych wiosek. Po drodze zmienia się jednak jakość plaży - z piaszczystej, przez żwirową do kamienistej. Często gaje oliwne biegną wzdłuż morza, można więc się schować w ich cieniu jak pod naturalnym parasolem plażowym.
Nadmorski wóz...niedaleko Skala Sotira. Tu niedaleko znajdziecie pole namiotowe, tuż nad brzegiem morza. Jest to bez wątpienia ciekawa opcja dla przeciwników all inclusive.
Skala Sotira - miejscowość z dość dużą piaszczystą plaża i łagodnym wejściem do wody. W miasteczku można obejrzeć pozostałości rzymskich łaźni oraz pod kościołem odsłonięto zabudowania z epoki brązu. Również, ponoć najlepszy chleb na wyspie, można kupić właśnie w Skala Sotira. 3km w głąb lądu na zboczu góry Psario, znajduje się siostrzana miejscowość Sotiras, gdzie zobaczycie tradycyjne domy, część z nich opuszczone, zniszczone, kościół z 1988 i fontannę na środku małego ryneczku. Atmosfera znów jak z przed 30 lat.
Naszym zdaniem - Nie widać tu bogactwa i turystycznej tandety. Odrapane mury, wybite okna, ale coś w tym miasteczku ciekawego jest. Pusto, spokojnie, tak niedzisiejszo. Większość domów jest opuszczona, bo młodzi Grecy uciekają do większych miast. Jeżeli macie trochę zaoszczędzonych pieniędzy i przypadkiem chcielibyście kupić sobie domek na greckiej wyspie to tutaj jest do wyboru do koloru.
Naszym zdaniem - Nie widać tu bogactwa i turystycznej tandety. Odrapane mury, wybite okna, ale coś w tym miasteczku ciekawego jest. Pusto, spokojnie, tak niedzisiejszo. Większość domów jest opuszczona, bo młodzi Grecy uciekają do większych miast. Jeżeli macie trochę zaoszczędzonych pieniędzy i przypadkiem chcielibyście kupić sobie domek na greckiej wyspie to tutaj jest do wyboru do koloru.
Sotiras
Limenaria - portowa wioska na południowo-zachodnim wybrzeżu założona w XIX wieku przez mieszkańców górskiej wioski Kastro. Jest tu wiele tawern, sklepów z pamiętkami jak i większych hoteli. Rozwój miejscowości nastąpił w XX wieku wraz z wkroczeniem niemieckiej firmy Speidel, która na początku wieku wydobywała w pobliżu kadm i cynk, po pierwszej wojnie światowej kopalnie przejęli Włosi, którzy znacznie rozbudowali maszynerię wydobywczą (część można oglądać do dziś). Główne biuro niemieckiego przedsiębiorcy zwane Palataki, zbudowane zostało na szczycie klifu i jeszcze obecnie góruje nad miejscowością. W okolicy mieści się również muzeum etnograficzne.
Niedaleko na północ od Limenarii, znajduje się wioska Kalivia, co oznacza "wioska chatek". To tu osiedlili się i zbudowali swoje małe domki greccy uchodźcy z Azji Mniejszej i z Turcji po traktacie Lozańskim.
W mieście można kupić tradycyjne pączki - loukoumades
Naszym zdaniem - ciekawy port, dużo nadmorskich tawern, a w każdej suszone na słońcu ośmiornice. Pozostałości kopalni i opuszczony i totalnie zaniedbamy pałac Speidela jest raczej nie warty zachodu i wspinania się na skarpę, no chyba że dla przyjemnego widoku na port.
Niedaleko na północ od Limenarii, znajduje się wioska Kalivia, co oznacza "wioska chatek". To tu osiedlili się i zbudowali swoje małe domki greccy uchodźcy z Azji Mniejszej i z Turcji po traktacie Lozańskim.
W mieście można kupić tradycyjne pączki - loukoumades
Naszym zdaniem - ciekawy port, dużo nadmorskich tawern, a w każdej suszone na słońcu ośmiornice. Pozostałości kopalni i opuszczony i totalnie zaniedbamy pałac Speidela jest raczej nie warty zachodu i wspinania się na skarpę, no chyba że dla przyjemnego widoku na port.
Limenaria
Limenaria
Limenaria
Limenaria - widok na port spod Palataki
Limenaria -kościół Przemienienia Pańskiego (Agia Metamorfosi)
Theologos - oznacza "słowo Boże" a jest to najbardziej znana górska wioska na wyspie, będąca aż do czasów Osmańskich stolicą wyspy. Miejscowość posiada górną i dolną część z dwoma kościołami i dwoma szkołami. Znajdziecie tu wiele tradycyjnych bielonych domów z charakterystycznymi kamiennymi dachówkami, muzeum etnograficzne, młyn wodny, kamienny most oraz sklepiki oferujące lokalne specjały np. miód oraz tawerny z miejscowym przysmakiem - jagnięciną. Miasteczko znane jest również z zachowania dawnych tradycji, szczególnie ceremonii zaślubin.
Naszym zdaniem - raczej zaniedbane miasteczko, ale w Grecji to raczej typowe. Nie ma tu spektakularnych widoków, ale warto się przejść uliczkami i poszukać ciekawych kadrów.
Naszym zdaniem - raczej zaniedbane miasteczko, ale w Grecji to raczej typowe. Nie ma tu spektakularnych widoków, ale warto się przejść uliczkami i poszukać ciekawych kadrów.
Klasztor Michała Archanioła - zbudowany na klifie na południowo-wschodnim wybrzeżu wyspy. Jest to największy klasztor na wyspie a powstał w XIII wieku. Rozciąga się z tąd piękny widok na morze a na terenie klasztoru znajduje się ciekawe muzeum, którego najcenniejszym obiektem jest gwóźdź z krzyża Chrystusa. Za bramę klasztoru nie wolno wejść niestosownie ubranym, więć przy wejściu rozdawane są przecudnej urody ciuchy zakrywające gołe ramiona i nogi.
Naszym zdaniem - ładnie zagospodarowany klasztor z dużym dziedzińcem. Rozległy widok na morze, co robi wrażenie, jednak rzeczywiście turyści przyjeżdżają tu zewsząd, też autokarami, więc jest dość tłoczno. Śmiesznie wyglądają ludzie na terenie klasztoru, wszyscy poprzebierani w za duże, mocno zużyte ubrania.
Naszym zdaniem - ładnie zagospodarowany klasztor z dużym dziedzińcem. Rozległy widok na morze, co robi wrażenie, jednak rzeczywiście turyści przyjeżdżają tu zewsząd, też autokarami, więc jest dość tłoczno. Śmiesznie wyglądają ludzie na terenie klasztoru, wszyscy poprzebierani w za duże, mocno zużyte ubrania.
Aliki - starożytny kamieniołom marmuru. Aliki to tak naprawdę półwysep z dwoma zatoczkami bo jego obu stronach. W czasach antycznych do bizantyjskich, była ważnym ośrodkiem wydobycia i eksportu marmuru. W tej niewielkiej nadmorskiej miejscowości na południowym-wschodzie, prócz kamieniołomu białego marmuru, gdzie wydobywano ten cenny budulec już w V i VI wieku, znajdują się pozostałości świątyni z V/VI wieku p.n.e (tuż przy morzu), mającą elementy jońskie i doryckie a poświęconą bogom Dioskouroi czyli patronom żeglarzy i statków. W okolicy schodów do świątyni zobaczyć można wyryte imiona żeglarzy i statków które przybyły do Aliki po marmur. Znajdziecie tu też pozostałości dwóch bazylik wczesnochrześcijańskich (5 wiek n.e) i starożytny sarkofag wraz z zabudowaniami. Mniej więcej w okresie powstania bazylik, Aliki zostało opuszczone, a mieszkańcy przenieśli się w głąb lądu w obawie przed piratami. Wioska została doszczętnie zniszczona właśnie przez piratów w 1651 roku. Kameralna plaża (uznawana za jedną z najładniejszych na wyspie) leży zaledwie parę kroków od tych cennych zabytków.
Naszym zdaniem - Bardzo ciekawe miejsce - resztki świątyni tuż na plaży, kopalnia marmuru wyglądająca trochę jak pokruszony lodowiec, stare chrześcijańskie bazyliki i ten dobrze zachowany sarkofag, a obok plaża na której wylegują się turyści i krystalicznie czysta woda. Wszystko czego się oczekuje po wakacjach w Grecji jest tu więc zgromadzone.
Naszym zdaniem - Bardzo ciekawe miejsce - resztki świątyni tuż na plaży, kopalnia marmuru wyglądająca trochę jak pokruszony lodowiec, stare chrześcijańskie bazyliki i ten dobrze zachowany sarkofag, a obok plaża na której wylegują się turyści i krystalicznie czysta woda. Wszystko czego się oczekuje po wakacjach w Grecji jest tu więc zgromadzone.
Paradise Beach - oddalona od wszelkich wiosek i miasteczek, na wschodzie wyspy. Schodzi się do niej po dość dużym, zalesionym i stromym zboczu, ale naprawdę warto. Szeroka, prawdziwie piaszczysta plaża, ciepła woda, piaseczek i płytka woda przez wiele metrów czynią tę plaże idealną dla rodzin z dziećmi. Nie ma tu tawern i turystycznych atrakcji typu wynajem łódek, czy desek surfingowych, jedynie mały bar z przekąskami typu frytki i gyros. Na końcu plaży gdzie zaczynają się skały, jest plaża nudystów. Najbliższa miejscowość to Kinira, a na szczycie wzgórza zatrzymuje się autobus okrążający wyspę.
Naszym zdaniem - Najlepsza plaża jaką odwiedziliśmy na wszystkich wyspach greckich. Choć mieszkaliśmy ponad 30 km od niej, przyjeżdżaliśmy tu kilkakrotnie. Miałki piaseczek, super łagodne zejście do wody, relatywnie mało ludzi, fale, widok na niewielką wysepkę, przyjemnie ciepła woda, i maleńkie rybki które można obserwować nurkując w okularkach. Prawdziwy raj dla rodziców z dziatkami !
Naszym zdaniem - Najlepsza plaża jaką odwiedziliśmy na wszystkich wyspach greckich. Choć mieszkaliśmy ponad 30 km od niej, przyjeżdżaliśmy tu kilkakrotnie. Miałki piaseczek, super łagodne zejście do wody, relatywnie mało ludzi, fale, widok na niewielką wysepkę, przyjemnie ciepła woda, i maleńkie rybki które można obserwować nurkując w okularkach. Prawdziwy raj dla rodziców z dziatkami !
Port Thassos/Limenas. To największy port na wyspie a samo Limenas jest obecnie stolicą wyspy. Miejscowość jest położona w północnej części wyspy, a oddalona od Kavali na kontynencie o 31 km. Współczesne miasto zbudowano na wschód od antycznego Thassos, a większość cennych wykopalisk można obejrzeć w tutejszym muzeum archeologicznym. Koło muzeum znajdziecie antyczny rynek i kościół św.Mikołaja (Agios Nikolaos) z 835 roku n.e. Ponad wykopaliskami góruje klasztor i kościół Kalogeriko z XIX wieku, będący symbolem miasta. W centralnej częsci miasta, na głównym placu znajdują się pozostałości wczesnochrześcijańskiej bazyliki z VI wieku z fragmentami mozaiki z II wieku n.e.pochodzącej z wcześniejszej rzymskiej budowli.
Tawerny w mieście Thassos. Jak widać na zdjęciu tłumów nie było. Byli za to naganiacze, jak na przykład starszy Grek wołający do przechodniów "Best chef! Best Restaurant in town!" I tak wkółko. Skusiliśmy się i było smacznie i do tego jeszcze ouzo gratis. Przy porcie, oprócz restauracji, jest też dużo małych sklepików i kramów z pamiątkami, często z szyldami po angielsku, ale grecko-angielsku, czyli niekoniecznie poprawnie, np lamp on the spit (chodzi o grillowana jagnięcinę).
Thassos/Limenas
Kamieniołom białego marmuru niedaleko stolicy.
Panagia - miasteczko nazwane na cześć Matki Boskiej, która jest jego patronką. Najładniejsze miasteczko na wyspie, z pięknymi widokami, ale też przepełnione turystami i samochodami na jej wąskich uliczkach. Panagia rozciąga się na zboczu góry, jedynie 10 kilometrów od stolicy, a jej centralnym punktem jest ryneczek z wielkim platanem i źródłem. Wodę w miasteczku dostarczają górskie źródełka, których trakt można śledzić spacerując uliczkami. Mieszkańcy Panagii zachowali wiele starych zwyczajów i styl życia, dachy białych domków są więc pokryte kamiennymi łupkami, a w sklepikach znajdziecie mnóstwo tradycyjnych wyrobów (np. lokalne ouzo zwane tsipouro). Po greckiej rewolucji przeciw Turkom w XIX wieku Panagia była stolicą wyspy, gdyż dawała lepsze schronienie przeciw najeźdźcami i piratami niż nadmorskie Limenas. W miasteczku hucznie obchodzone są obchody ku czci patronki wyspy (15 sierpnia), św.Panton - tydzień po Zielonych Świątkach i karnawał. Z miasteczka prowadzi szlak na najwyższą na wyspie górę Ipsarion.
Naszym zdaniem - tu musi być fantastycznie całkiem poza sezonem. We wrześniu było jeszcze dość tłoczno, więc staraliśmy się wybierać mniej uczęszczane uliczki. Jest tu na pewno klimatycznie i bardzo grecko.
Naszym zdaniem - tu musi być fantastycznie całkiem poza sezonem. We wrześniu było jeszcze dość tłoczno, więc staraliśmy się wybierać mniej uczęszczane uliczki. Jest tu na pewno klimatycznie i bardzo grecko.
Panagia
Skala Rachoniou - nadmorska miejscowość z dość dużą plaża, małym portem i tawernami. 10 km od stolicy. Tu przy zachodzie słońca w tawernie zjedliśmy najlepszą w życiu sałatę. Ośmiornica z grilla już nie była taka super.
Kavala - miasto na głównym lądzie, zbudowane amfiteatralnie na zboczu góry Symvolo. Stare miasto, zwane Panayia, było zamieszkałe of VII wieku p.n.e. Do lat 30stych XX wieku Kavala (zwana "Mekką Tytoniową") była centrum przemysłu tytoniowego i funkcjonowało tu 50 firm tytoniowych i 160 magazynów. tu Przez miasto przebiega droga Via Egnatia, łącząca wschód z zachodem, czyni Kavalę ważnym punktem strategicznym i ekonomicznym. Najważniejsze atrakcje starego miasta to:
1. Zamek i Akropol: zbudowane przez Turków pomiędzy 1425 a 1530 rokiem w miejscu ruin zamku bizantyjskiego, akropol składał się z wewnętrznych i zewnętrznych murów połączonych z murami okrążającymi dolną partię wzgórza wraz z portem. Zamek w XVIII wieku przekształcono na więzienie.
2. Imaret to kompleks edukacyjno -charytatywny ufundowanyw XIX wieku przez Mahomeda Aliego, władcę Egiptu, który urodził się w Kavali. Na ten obiekt składa się "kulliye" -szkoła religijna, dwa Madrasahs, dwa mestzit (miejsca do modlitwy), imaret (stołówka), mekteb (szkoła podstawowa) oraz biura i dormitoria. W czasie wymiany ludności pomiędzy Grecją a Turcją Imaret służył jako baza uchodźców a obecnie jest to elegancki hotel.
3. Stara latarnia morska.
4. Głównym punktem Panayi jest plac Mohammeda Ali, gdzie znajduje się jego pomnik i dom "konaki" zbudowany w XVIII wieku.
5. W najstarszej części miasta przy ulicy Mohammeda Ali znajduje się meczet Husseina Beya czyli "meczet muzyczny".
Poza starówką uwagę przyciąga wielki akwedukt zwany Kamares (łuki). Akwedukt został zbudowany w 1550 roku przez sułtana Sulejmana Wielkiego i odnowiony w czasach Mahomeda Aliego. Budowla ma 52 metry i składa się z 60 łuków.
Naszym zdaniem - Jako, że mieliśmy tylko parę godzin w Kavali (musieliśmy wrócić na Thassos wodolotem bądź promem, a nie jest ich tak wiele w ciągu dnia) udało nam się zwiedzić głównie starówkę. Widok miasta przy podchodzeniu do portu jest imponujący -gęsta zabudowa białych domków na stoku góry i dominujący nad Kavalą zamek, a raczej jego ruiny. Jest tu inny nastrój niż na wyspach - czuje się pośpiech i gwar dużego miasta. Na starym mieście jest spokojniej i widoki na morze robią wrażenie, port i okolice portu tętnią życiem.
1. Zamek i Akropol: zbudowane przez Turków pomiędzy 1425 a 1530 rokiem w miejscu ruin zamku bizantyjskiego, akropol składał się z wewnętrznych i zewnętrznych murów połączonych z murami okrążającymi dolną partię wzgórza wraz z portem. Zamek w XVIII wieku przekształcono na więzienie.
2. Imaret to kompleks edukacyjno -charytatywny ufundowanyw XIX wieku przez Mahomeda Aliego, władcę Egiptu, który urodził się w Kavali. Na ten obiekt składa się "kulliye" -szkoła religijna, dwa Madrasahs, dwa mestzit (miejsca do modlitwy), imaret (stołówka), mekteb (szkoła podstawowa) oraz biura i dormitoria. W czasie wymiany ludności pomiędzy Grecją a Turcją Imaret służył jako baza uchodźców a obecnie jest to elegancki hotel.
3. Stara latarnia morska.
4. Głównym punktem Panayi jest plac Mohammeda Ali, gdzie znajduje się jego pomnik i dom "konaki" zbudowany w XVIII wieku.
5. W najstarszej części miasta przy ulicy Mohammeda Ali znajduje się meczet Husseina Beya czyli "meczet muzyczny".
Poza starówką uwagę przyciąga wielki akwedukt zwany Kamares (łuki). Akwedukt został zbudowany w 1550 roku przez sułtana Sulejmana Wielkiego i odnowiony w czasach Mahomeda Aliego. Budowla ma 52 metry i składa się z 60 łuków.
Naszym zdaniem - Jako, że mieliśmy tylko parę godzin w Kavali (musieliśmy wrócić na Thassos wodolotem bądź promem, a nie jest ich tak wiele w ciągu dnia) udało nam się zwiedzić głównie starówkę. Widok miasta przy podchodzeniu do portu jest imponujący -gęsta zabudowa białych domków na stoku góry i dominujący nad Kavalą zamek, a raczej jego ruiny. Jest tu inny nastrój niż na wyspach - czuje się pośpiech i gwar dużego miasta. Na starym mieście jest spokojniej i widoki na morze robią wrażenie, port i okolice portu tętnią życiem.
Kavala
Kavala - widok z twierdzy na miasto
Kavala
Port Thassos o zmierzchu
Odpływamy z portu w mieście Thassos/Limenas
Keramoti - port niedaleko Kavali skąd odchodzą promy na Thassos. Jest tu plaża oznaczona błękitną flagą.